Warning: file_get_contents(http://hydra17.nazwa.pl/linker/paczki/miw.szczecin.pl.txt): failed to open stream: HTTP request failed! HTTP/1.1 404 Not Found in /home/hydra12/ftp/miw.szczecin.pl/paka.php on line 5
wystraszyc.

wystraszyc.

  • Brygida

wystraszyc.

16 August 2022 by Brygida

Cissy wzruszyła ramionami. - I naprawde mi przykro, ¿e byłam taka... nieobecna. Doktor Robertson przepisał mi inne leki i czuje sie ju¿ znacznie lepiej. - To super - bakneła Cissy. - Tak. Chce sie z toba wybrac na konie. 367 - Tak, ju¿ mówiłas. - I mówiłam powa¿nie. - Musi w jakis sposób porozumiec sie ze swoja córka. - W ten weekend. - Czy w ten weekend nie odbywa sie to wielkie przyjecie? - Przyjecie? - powtórzyła Marla, ale szybko przypomniało jej sie, o czym mówi Cissy. - Nie, to chyba nastepny weekend. Zapytam jeszcze babcie. - Myslałam, ¿e miałas zajac sie przygotowaniami - odparła Cissy przebiegle, jakby przyłapała matke na kłamstwie. Przepasc miedzy nimi była chyba znacznie wieksza, ni¿ Marli sie wydawało. Zaczeła sie zastanawiac, czy kiedykolwiek zdoła przerzucic nad nia most. - Owszem, tak. To znaczy, zajme sie tym, oczywiscie. Byłam chora i... sama wiesz... - Tak, mamo, wiem. - Cissy teatralnie przewróciła oczami, patrzac na matke tak, jakby sie zastanawiała, czy to mo¿liwe, ¿e jest spokrewniona z kims takim. - Zgoda, czemu nie? Ale musze ci przypomniec, ¿e smiertelnie boisz sie koni. - Wiec mo¿e sie zdziwisz - powiedziała Marla. W odpowiedzi Cissy westchneła cie¿ko, co miało zapewne oznaczac, ¿e nic, co zrobi jej matka, nie bedzie jej ju¿ w stanie zdziwic. - Posłuchaj, Cissy. Wiem, ¿e to trudna sytuacja. Bardzo trudna. Zwłaszcza dla ciebie. Chce, bys wiedziała, ¿e jesli tylko bede mogła ci jakos pomóc, zrobie to. - Akurat. - Mówie powa¿nie. - Marla westchneła i uniosła dłonie w góre. -Kocham cie, Cissy. - No, no, cos nowego — odparła dziewczyna ze złoscia, ale broda nagle jej zadr¿ała. - Zawsze cie kochałam. - Tak ci sie wydaje. Ale przecie¿ ty nic nie pamietasz. - Cissy pociagneła nosem i szybko sie odwróciła. - Zawsze interesowało cie wszystko, tylko nie ja. To znaczy, jasne, ¿e 368 kupowałas mi wszystko, wielkie rzeczy. Komu na tym zale¿y? - Ze złoscia kopneła le¿aca na podłodze płyte kompaktowa. - Cissy, ja... - Nigdy cie nie obchodziłam, mamo. Nigdy. Co innego James... - O Bo¿e - szepneła Marla, widzac w oczach córki autentyczny ból. - Tak mi przykro, jesli cie kiedykolwiek zraniłam. Naprawde nie chciałam, to znaczy... - Mówiła przez zacisniete gardło, z trudem usiłujac powstrzymac łzy. - Musisz mi uwierzyc. Kocham cie. Cissy patrzyła na nia szeroko otwartymi oczami. Wargi jej dr¿ały.

Posted in: Bez kategorii Tagged: żona perepeczki, wzory paznokci swiateczne, makijaż ślubny czerwone usta,

Najczęściej czytane:

jest. Jejku, twój syn jest tak samo natarczywy jak ty.

Richard wziął ją na ręce i wsadził do samochodu. Po drugiej stronie ulicy stał oficer Lindsey. Wskoczył na motor i podjechał do nich. ... [Read more...]

obserwował wydarzenia. W pewnym momencie Malinda

odwróciła się, żeby zobaczyć, jak idzie Patrykowi. Otworzyła usta ze zdziwienia, gdy zobaczyła małego siedzącego w ziemi wśród porozgrzebywanych cebulek. ... [Read more...]

-Tylko to pani straciła? - Słowa te wypowiedziane zostały

w taki sposób, że przeszył ją dreszcz. Rozzłościło ją to jeszcze bardziej. - Niech pan poszuka w sieci i sprawdzi - odgryzła się. ... [Read more...]

Polecamy rowniez:


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 Następne »

Copyright © 2020 miw.szczecin.pl

WordPress Theme by ThemeTaste